Polski Uber podbija serca imprezowiczów

– Zauważyliśmy, że aplikacje działające w tej chwili na rynku, w godzinach nocnych, dla młodych ludzi, po prostu się nie sprawdzają. Uber z mnożnikami już nie jest tanią alternatywą, a charakter pracy kierowców przynajmniej w Warszawie dalece odbiega od pierwotnego założenia tej amerykańskiej aplikacji. Z drugiej strony taksówki są poza finansowymi możliwościami osób z naszej grupy docelowej. –  mówi Kamil Ziontek, jeden ze współzałożycieli firmy.

Grupę docelową właściciele aplikacji mają bardzo jasno zdefiniowaną: są to młodzi ludzie, którzy lubią korzystać z nocnych uroków swoich miast, lubią chodzić do klubów, do znajomych i bawić się na festiwalach muzycznych.

– W dużej mierze są to studenci, którzy liczą się z każdym groszem i osoby, które już pracują i w weekendy chcą mieć zapewniony bezpieczny i miły powrót do domu z całonocnej zabawy. – dodaje Ziontek.

Pomimo tego, że aplikacja jest jeszcze relatywnie mało znana (posiada niecałe 5,000 użytkowników), według założycieli posiada kilka zalet nad konkurencją. Po pierwsze aplikacja nie zwiększa cen przy wyższym zapotrzebowaniu, jak to robi Uber - nawet w tak specyficzną noc, jaką jest sylwester, właściciele postanowili nie zwiększać ceny, a zapytać pasażerów co powinni zrobić, żeby być fair wobec nich oraz żeby zachęcić kierowców do jazdy. Z ich strony pojawiła się nawet propozycja, którą nazwali Power to the People, w której zaproponowali zniżenie opłat do 0 zł licząc na to, że pasażerowie wynagrodzą kierowcom ich wysiłek według uznania,

ponadto nie ma stref, dojeżdżając do których trzeba płacić więcej (aplikacja działa do 30 km od centrum Warszawy), pasażerowie mogą płacić zarówno kartą płatniczą, którą się dodaje w aplikacji jak i gotówką bezpośrednio u kierowcy. Natomiast przewagą dla kierowców jest to, że właściciele aplikacji chętniej dzielą się z kierowcami płatnościami od pasażerów – pobierają jedynie 15% prowizji od każdego przejazdu.

Zgodnie z planami aplikacja będzie się rozwijała aby świadczyć również inne, poza przewozem osób, usługi skierowane do grupy docelowej w godzinach nocnych – takie jak dostawa jedzenia czy drobnych zakupów. W najbliższym czasie Sówka również planuje wdrożenie swojego rozwiązania w innych miastach Polski – na pierwszy ogień wejdzie do Trójmiasta i Wrocławia.

Oprócz ciężkiego zadania jakim jest konkurowanie z mocno dofinansowanym Uberem, Sówka musi również liczyć się ze zmianami w prawie odnośnie pośredników w przewozach osób jakie planuje wprowadzić polski rząd.

– Z niecierpliwością czekamy na wprowadzenie nowych ram prawnych, które uregulują działalność na naszym rynku. Bardzo zależy nam na tym aby było miejsce pod względem prawa na takie aplikacja jak nasza Sówka, jak i miejsce na taksówki, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że miejsce na rynku jest, a nasi użytkownicy w głównej mierze nie są użytkownikami taksówek, po prostu szkoda im na nie pieniędzy. –  dodaje Kamil Ziontek.

Aplikacja „Sówka – nocne przejazdy” jest dostępna do bezpłatnego pobrania w wersji na Android i na iOS tutaj: onelink.to/sowka